piątek, 8 kwietnia 2011

Wielkie Gran Derbi

Gran Derbi to nie tylko spotkanie 2 zespołów na szczycie ligi hiszpańskiej, to także wydarzenie kosmiczne. Dwie najlepsze drużyny hiszpańskiej ligi stają naprzeciw siebie i walczą o tytuł tej jednej, niepowtarzalnej i niepokonanej drużyny na świecie. 
POLECAMY:

Gran Derbi, starcie Barcelony, gdzie pieczę stanowi nie kto inny jak Pepe Guardiola, trener-ojciec wspaniałej Barcelony, kontra wielki Real Madryt, prowadzony przez trenera najwyższej klasy, The Special One, Jose Murinho. Dwie wielkie osobowości, ze smykałką do trenowania, do pogrążania innych drużyn na skale światową.
Jest to nie tylko starcie 2 trenerów, ale także znakomitych piłkarzy jakimi są Leo Messi oraz Cristiano Ronaldo. Najlepsi piłkarze świata, którzy posiadają doskonałą technikę, szybkość, zwinność, doskonałe panowanie nad piłką, wyczucie snajperskie, można tutaj wymieniać wiele. Dobrze, że mają kogoś do pomocy.
Barcelona bez Xaviego Hernandeza i Andreasa Iniesty nie byłaby ta sama drużyna, ich opanowanie w środku pola, zmysł w rozgrywaniu pilka jest tak wielki, że przerasta większość piłkarzy. Na kilku metrach potrafią ograć nie jednego przeciwnika. Trzeba się zastanowić co będzie, jeżeli już po kilku sezonach odejdą z Barcelony z powodów zdrowotnych? Co będzie z zastępstwem? Przekonamy się za kilka lat, ale teraz trzeba podziwiać ich kunszt.
Nie zapominajmy także o piłkarzach Realu Madryt, którzy tez nie grzeszą w linii środkowej, Xavi Alonso, Mezut Ozil, porównywany do Zinedine'a Zidana. Ozil dopiero rozpoczyna przygodę z klubem ale już widać, ze będzie z niego niezły pożytek. Real ma przewagę w linii pomocy na skrzydłach. Z prawej atakuje Angel Di Maria a z lewej wspomniany wyżej, znakomity skrzydłowy i napastnik Cristiano Ronaldo.
Naprzeciw staja David Villa i Pedro, bądź tez Iniesta, ale to i tak za mało. Także oba kluby posiadają bardzo dobra defensywę, w Barcelonie na środku obrony gra dziecko Barcelony Carles Puyol, z ogromnym doświadczeniem na karku, oraz jego młodszy pomocnik Gerard Pique.
Obaj stanowią linie nie do przebicia. Boczni obrońcy tez nie pozostawiają niczego do zarzucenia, brazylijczyk Dani Alves, doskonale wyszkolony, o potężnej bombie w prawej nodze i czarnoskóry francuz Eric Abidal, dobry technik.
W realu na przeciwnych pozycjach Sergio Ramos oraz Marcelo. Obaj szybcy i skuteczni w odbiorze piłki.
A środkowi obrońcy to juz wisienka na torcie. Znakomici defensorzy, Portugalczycy Ricardo Carvalho oraz Pepe, obaj doskonali. Bramkarze obu ekip pochodzą z Hiszpanii, praktycznie drużyna narodowa składa się głownie z piłkarzy Barcelony jak i Realu. Widać jakie kluby rządzą na świecie. Doskonały bramkarz, bezbłędny w swoim fachu Iker Casillas, ikona bramki w Hiszpanii oraz niedoceniany lecz także doskonały bramkarz Victor Valdes. Obie drużyny maja się kim pochwalić, stanowią niezapomniane widowisko, na które przychodzą tysiące wiernych kibiców.
Na taki mecz przychodzi się z przyjemnością, czeka się na niego bardzo długo, ale jak już stanie się jednością z nami, to pozostanie w pamięci na długo.
Gran Derbi, profesjonalizm, dynamizm, pokaz umiejętności jakich nie zobaczymy nigdzie indziej, i co najważniejsze bramki i widowisko, dla których ten sport istnieje.

http://kamil-sportinietylko.blogspot.com/

Powstanie Polskiego Związku Piłki Nożnej i rozgrywek ligowych

Pierwsze struktury piłkarskiej centrali powstały na terenach Galicji w 1911 roku pod nazwą Związek Footbolistów Polskich. Po niedługim czasie organizacja przyjęła oficjalną nazwę Polskiego Związku Piłki Nożnej podczas zjazdu założycielskiego polskich klubów piłki nożnej odbywającego się w Warszawie w dniach 20-21 grudnia 1919 roku, kiedy to opracowano statut najstarszego w Polsce związku sportowego. 
POLECAMY:

Pierwszym prezesem PZPN-u został znany wówczas działacz Cracovii Kraków Edward Cetnarowski, a pierwszą siedzibą był Kraków (w 1928 roku siedzibę związku przeniesiono do Warszawy).
Co ciekawe związek działał już wcześniej, kiedy to zorganizował Mistrzostwa Galicji w piłce nożnej. Pierwsze historycznie potwierdzone spotkanie piłkarskie polskich drużyn w oficjalnych rozgrywkach w strukturach FIFA odbyło się 08.05.1913 roku, kiedy to Cracovia Kraków pokonała na własnym boisku Wisłę Kraków 2-1.
Piłkarska centrala podzieliła kraj na 5 piłkarskich okręgów (OZPN):
- krakowski,
- lwowski,
- warszawski,
- poznański,
- łódzki,
Trzy lata później do tej grupy dołączono kolejne trzy nowe okręgi piłkarskie:
- lubelski,
- wileński,
- górnośląski.
W 1923 roku Okręgowe Związki Piłki Nożnej powiększyły się o kolejny region, a został nim okręg toruński.
Pierwsze Mistrzostwa Polski w Piłce Nożnej rozpoczęto w 1920 roku, jednak ze względu na wybuch wojny polsko-bolszewickiej nie udało się ich dokończyć. Grano wówczas systemem wiosna/jesień, a Mistrza Kraju miały wyłonić rozgrywki polegające na systemie pucharowym. We wszystkich OZPN organizowano rozgrywki regionalne, a ich zwycięzcy grali w turnieju finałowym, który wyłaniał najlepszą drużynę w kraju (zasada ta obowiązywała w latach 1920-26 oraz w latach 1946-47). Mimo, że pierwszych rozgrywek nie udało się dokończyć, za historyczny pierwszy mecz w tych rozgrywkach, badacze tematu uznają spotkanie z 18.04.1920 roku pomiędzy Wawelem Kraków, a Cracovią II zakończone wynikiem 1-3.
W roku 1921 liczba "profesjonalnych" polskich klubów piłkarskich zrzeszonych w związku przekroczyła magiczną barierę 100, a grało w nich ponad 2000 zawodników!
W tym samym roku (1921) po raz pierwszy dokończono rozgrywki ligowe i wyłoniono pierwszego Mistrza Polski w Piłce Nożnej, którym została Cracovia Kraków.
W latach 1925/26 rozegrano pierwszy raz w historii Puchar Polski. Zwycięscy rozgrywanych w poszczególnych okręgach piłkarskich awansowali do gier na etapie centralnym. Pierwszym zwycięzcą tych rozgrywek została Wisła Kraków, która w decydującym meczu pokonała dnia 05.09.1926 roku Spartę Lwów 2-1 (mecz na stadionie Wisły obserwowało wówczas 1500 osób!). W ten sposób, oba inauguracyjne rodzaje rozgrywek - Mistrzostwa Polski i Puchar polski - wygrały kluby z Krakowa. Kluby nie były jednak zbytnio zainteresowane rywalizacją w Pucharze Polski, ponieważ były to dla nich dodatkowe rozgrywki, które pochłaniały wiele środków i energii. Sprawą priorytetową i najważniejszą i tak pozostawały dla nich rozgrywki o Mistrzostwo Polski. Dlatego też kolejne rozgrywki o PP rozegrano dopiero w 1951 roku.
Obecnie PZPN posiada 16 regionalnych Związków Piłki Nożnej, ponad 2 miliony piłkarzy (około 550 tyś piłkarzy zarejestrowanych) oraz ponad 6,5 tyś zarejestrowanych klubów piłkarskich.


Fc Barcelona - drużyna kompletna

Zachwycamy się dzisiaj gra piłkarzy z Barcelony, podziwiając piękno ich futbolu ale nie zapominajmy, że pracowali na to długo a wszystko zaczęło się na początku lat 90 za sprawą pewnego holendra. 
POLECAMY:

Chodzi tu mianowicie o Johana Cruyffa genialnego piłkarza o którym mówiło się, że wyprzedzał swoją epokę a później nie mniej dobrego trenera który wyprowadził Fc Barcelone z kryzysu i zmienił jej styl nieosiągalny dla innych dzisiaj.
To on wprowadził nowe elementy do gry blaugrany takie jak pressing zaraz po stracie piłki, atak większą ilością zawodników niż zazwyczaj, częstsze utrzymywanie się przy piłce - co widać doskonale w grze obecnej Barcelony. Było to coś świeżego i nowego dla innych którzy nie mogli sobie poradzić z tak grającą ekipą z Katalonii, po prostu nie nadążali za nimi. Następcy holendra kontynuowali to, co on zaczął, a Frank Rijkaard czy Guardiola jeszcze udoskonalili ten system, sprawiając że wielu trenerów na świecie stawia sobie Barcelonę za wzór.
Gra zawodników z Katalonii sprawia iż ludzie żałują, że mecze trwają tylko 90 minut i nie są rozgrywane codziennie, a ich gra przyciąga nas niczym ćmy do światła. Oglądając ich mamy wrażenie, że każde podanie zostało doprowadzone po perfekcji, każdy odbiór jest natychmiastowy, każdy ruch jest zamierzony, a strzał piękny. Jak bardzo różni się to od innych przyjętych schematów gdzie gra jest przewidywalna, a liczy się tylko jedno po pierwsze nie stracić bramki. Przykładem jest tutaj liga włoska która stawia na defensywę sprawiając, że zabija w pewnym sensie piękno futbolu.
A co sprawiło, że ci zawodnicy sprawiają wrażenie jakby grali ze sobą od urodzenia, w pewnym sensie tak jest bowiem większą cześć drużyna stanowią wychowankowie, którym od najmłodszych lat wpajano w klubie ten styl który sprawił, że teraz rozkładają przeciwników na łopatki. Tutaj właśnie kryje się też tajemnica piękna ich gry, ci ludzie od najmłodszych lat są uczeni jak mają grać w Barcelonie, przechodząc przez każdy szczebel w szkółce cały czas grając tak samo. To właśnie też sprawia, że niektórym nowym zawodnikom trudno jest się przystosować do tego stylu. Właśnie wiara w ten styl w połączeniu z wiarą w własnych wychowanków sprawiła, że ich tak kochamy.

Zapraszam na stronę http://wszystkoofcbarcelonie.blogspot.com/, gdzie jest więcej ciekawych artykułów.

La Masia - kuźnia talentów

Jest kilka dobrych szkółek piłkarskich skąd wyszło wielu znakomitych piłkarzy, wystarczy wspomnieć akademie Ajaxu Amsterdam, Anderlechtu Bruksela czy chociażby Realu Madryt. Jednak żadne inne miejsce nie wypuściło w ostatnim czasie tylu znakomitych zawodników, jak szkółka Fc Barcelony La Masia. Jest to miejsce szczególne z którego wywodzi się aż 7 mistrzów świata, którzy wynieśli z tej szkoły to co najlepsze, a teraz oczarowują tym świat. 
POLECAMY:

La Masia powstała w 1979 roku, jest położona niedaleko Camp Nou w malowniczym miejscu, a sam budynek jest osiemnastowieczny i jest zabytkowy. W tym miejscu chłopcy zostają oddzieleni od rodziców i oddają się całkowicie futbolowi marząc, że kiedyś będą biegać po tym samym boisku co ich starsi rówieśnicy. Ci chłopcy zyskują tutaj nową rodzinę, poznają co to jest braterstwo, solidarność a ich charaktery są kształtowane co pomaga ich w późniejszym życiu.
Znajdują się tu najlepsi specjaliści, w postaci trenerów, lekarzy, dietetyków, kucharzy, fizjoterapeutów i psychologów jest ich wszystkich około 70. Oni to wydobywają z tych chłopców to co najlepsze, muszą oszlifować te diamenty, co na pewno nie jest rzeczą łatwą, bo mając tylu podopiecznych nie mogą przeoczyć, albo poświęcić mniej uwagi żadnemu z tych młodych zawodników.
Ostatnimi czasy na ich pracy niestety żerują inne kluby, jak to było często w przypadku Arsenalu, który to wyciągnął z tego miejsca kilku dobrze zapowiadających się chłopców.
Dlatego zadaniem ludzi tu pracujących, jest jak najszybsza ocena danego zawodnika i przedsięwzięcie odpowiednich kroków w celu ich ochrony przed innymi rekinami.
Oczywiście na pierwszym miejscu stawia się tu piłkę nożną, wpajając tym młodym zawodnikom styl Barcelony który jest tak sławny na całym świecie. Uczą się tu taktyki, techniki, są przygotowywani fizycznie i psychicznie. Klub jest wierny jednemu stylowi, jednej filozofii, dlatego łatwo jest tym chłopcom przechodząc przez wszystkie szczeble swojej piłkarskiej kariery zrozumieć ten styl i pojąć go.
Ale klub kładzie też nacisk na stronę intelektualną, monitoruje poczynania swoich podopiecznych i dba aby nie schodzili oni poniżej określonego poziomu.
Najlepszym przykładem zawodnika który przeszedł przez wszystkie te szczeble, był genialnym piłkarzem, a teraz jest najlepszym (jak dla mnie) trenerem na świecie, jest Josep Guardiola. Powiedział on kiedyś, że "mający za sobą pobyt w La Masii piłkarze, mają w sobie to coś, co ich znacząco odróżnia od reszty".
Miejsce to jest magiczne tutaj spełniają się sny, pragnienia, stąd wychodzą zawodnicy ukształtowani piłkarsko, są oni pełni pokory i szacunku dla klubu który w nich uwierzył, odwdzięczając się mu później w najlepszy z możliwych sposobów.
Fc Barcelona doskonale połączyła szkolenie piłkarzy z wprowadzaniem ich do pierwszego składu, w obecnej kadrze znajduje się ich 10 (Valdes, Pique, Puyol, Busques, Xavi, Inesta, Messi, Pedro, Bojan, Jeffren) co czyni ją nie osiągalną dla innych klubów. A przecież w rezerwach Barcelony, a także w młodszych sekcjach znajdują się zawodnicy którzy już pukają do pierwszej kardy. Najlepszym przykładem wiary we własnych wychowanków, był finał Ligi Mistrzów rozgrywanego w Rzymie, kiedy to w podstawowym składzie wystąpiło ich aż 8 to pokazuje jaki potencjał tkwi w szkółce Barcelony.
Kto korzysta z wychowanków częściej niż Barca:
1. Athletic Bilbao 52,4 % proc.
2. As Nancy 49,5 %
3. Barcelona 41,7 %
4. Toulouse 41,5 %
5. Espanyol 40,8 %
6. Arsenal 39,6 %
7. Middlesbrough 39,4 &
8. Osasuna 38,4 %
9. Man United 37,5 %
10. Real Madryt 37,3 %
Dno tabeli :
89.Wigan, West Bromwich, Siena, Chievo, Genoa 0,4 %
94. Fulham 0,2 %
95. Fulham, Almeria, Energie, Fiorentina, Getafe 0,0 %
"Rozkład jazdy" w La Masii:
07:00 - pobudka
07:30 - wspólne śniadanie
08:00 - specjalnie podstawiony minibus rozwozi chłopców do okolicznych szkół
14:00 - powrót do ośrodka treningowego i wspólny obiad
14:30 - 16:00 - czas wolny; niektórzy przeznaczają go na siestę po posiłku, inni odrabiają zadaną pracę domową
16:00 - 18:00 - sesje treningowe (na marginesie należy dodać, że nacechowane wyjątkową intensywnością)
18:30 - ci, którzy po odbytych zajęciach na nic się nie uskarżają, udają się na siłownię, ci narzekający natomiast na problemy maści zdrowotnej spędzają czas z fizjoterapeutami
21:00 - wspólna kolacja
22:00 - posługując się rodzimą nomenklaturą, cisza nocna; można od razu iść spać, można też czytać, słuchać muzyki (nie za głośno) czy odrabiać lekcje - wszystko do momentu, w którym światła zostają zgaszone
Zapraszam na mojego bloga i zachęcam do komentowania
http://wszystkoofcbarcelonie.blogspot.com/


Bale, Fabregas opcje transferowe na lato, która lepsza ?

Od pewnego czasu w prasie, pojawiają się informacje dotyczące letnich transferów Fc Barcelony, a główną rolę w tych spekulacjach odgrywają dwaj piłkarze, a mianowicie Gareth Bale zawodnik Tottenhamu i wychowanek Barcelony Cesc Fabregas. Która opcja byłaby lepsza? Bowiem z oczywistych względów finansowych, zakup tych dwóch świetnych piłkarzy nie wchodzi w grę. 




POLECAMY:


Zacznijmy od piłkarza, który jak się mówi "ma DNA Barcelony we krwi", chodzi tutaj oczywiście o pomocnika Arsenalu. Fabregas w wieku 16 lat przeniósł się do Arsenalu pod skrzydłami trenera Wengera, wyrósł na jednego z najlepszych zawodników na swojej pozycji.
Wielu kibiców Barcelony na pewno marzy o tym, żeby ten zawodnik wrócił do swojej byłej drużyny. Ja też byłem fanem tego transferu, ale ostatnio coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że niej jest on taki potrzebny drużynie z Katalonii, jak na początku myślałem.
Po pierwsze kontuzje, jest to zawodnik który bardzo jest na nie narażony, nie ma sezonu w którym nie słyszymy o jakiś dolegliwościach Fabregasa, które wykluczają go czasami na wiele tygodni. Cena za tego zawodnika, będzie na pewno wynosić od 45 mln w górę, więc czy aby na pewno jest potrzeba, wydać tyle pieniędzy na zawodnika, który nie daje nam gwarancji, że zaraz po przyjściu nie odniesie jakiegoś poważnego urazu? Najlepszym dowodem na to był ostatni mecz Arsenalu z Barceloną na Camp Nou, gdzie zaraz na początku spotkania Fabregas zaczął się uskarżać na ból w nodze.
Po drugie, kogo miejsce miałby zająć? Xavi i Inesta to murowani pewniacy do podstawowej jedenastki, a pozycja defensywnego pomocnika nie wchodzi w grę. Oczywiście Xavi ma już 31 lat, ale jestem pewien, że jeszcze z 2 lub 3 lata może spokojnie jeszcze pograć na swoim poziomie. A więc Fabregas musiałby się liczyć z tym, że często by siedział na ławce, co byłoby trochę dziwne patrząc na cenę jaką Barcelona musiałaby zapłacić za niego.
No i na koniec moja ulubiona opcja trzecia Thiago. Młody zawodnik Barcelony, syn sławnego Mazinho i podstawowy zawodnik Barcelony B, ale już niedługo, bowiem Guardiola ogłosił, że w przyszłym sezonie stanie się zawodnikiem pierwszej kadry. Tak więc, przyjście Fabregasa spowodowałoby na pewno, że ten piłkarz o wielkim talencie, miałby znacznie trudniej przebić się w przyszłości do podstawowej jedenastki. Ten zawodnik posiada wszystkie cechy, które pomogą w przyszłości zastąpić Xaviego, znakomity przegląd pola, świetną technikę, potrafi dobrze uderzyć z dystansu. Czemu więc płacić grube miliony, skoro ma się takiego piłkarza w rezerwach, o którym jestem święcie przekonany, że będzie jeszcze głośno na świecie.
Teraz pora na Bale`a, piłkarza pochodzącego z Wali. Karierę piłkarską rozpoczynał w Southampton, skąd w maju 2007 przeszedł do Tottenhamu. Zaczynał jako lewy obrońca, by w sezonie 2009/2010 przenieść się na lewą pomoc. Jest bardzo szybkim zawodnikiem, który potrafi świetnie panować nad piłką.
Na pewno po stronie minusów, trzeba zapisać to, że zawodnicy z Premier League rzadko sprawdzają się w innych ligach, ale przecież nikt nie ma pewności, że tak może być i tym razem. Tym bardziej, że scouci Barcelony, którzy od dawna się przyglądają temu piłkarzowi, nie mają wątpliwości, że Bale idealnie pasowałby do układanki Guardioli.
Wobec ciągłych nowych doniesień w sprawie przedłużenia kontraktu przez Alvesa, klub miałby idealnego zastępce w razie odejścia Brazylijczyka, albo (opcja która mi się bardziej podoba) w razie jego pozostania w klubie, zawodnika o podobnych parametrach na lewej stronie obrony. Jeśli chodzi o cenę, to niestety nie byłaby ona mniejsza niż u Fabregasa, ale za te pieniądze klub miałby zawodnika o żelaznych płucach, pędzącego jak błyskawica na jednym z boków obrony, któremu strzelanie bramek nie jest obce, o czym przekonali się zawodnicy Interu.
Moim zdaniem ta opcja jest o wiele lepsza, daje Guardioli więcej możliwości w obronie, a w razie konieczności również w pomocy, więc jeśli klub chce wydać ciężkie pieniądze, inwestycja w Bale`a powinna się im opłacić.

Zapraszam na mojego bloga i zachęcam do komentowania
http://wszystkoofcbarcelonie.blogspot.com/