piątek, 15 kwietnia 2011

Historia El Clásico

El Clásico (hiszp. "Klasyk"), Derbi Español ("Derby hiszpańskie") lub Gran Derbi Europa ("Wielkie Derby Europy") – nazwa meczów piłkarskich pomiędzy Realem Madryt i FC Barcelona, najbardziej utytułowanymi klubami Hiszpanii.

Historia

Od początku rozgrywek piłkarskich w Hiszpanii oba zespoły postrzegane były jako reprezentanci swoich regionów - Katalonii i Kastylii. Rywalizacja obu zespołów miała podłoże polityczne i kulturowe.

Ciekawe sylwetki-Świat : Romelu Lukaku



Romelu Lukaku (ur. 13 maja 1993 roku w Antwerpii) – belgijski piłkarz występujący na pozycji napastnika. Obecnie gra w Anderlechcie.

Kariera klubowa

Romelu Lukaku jako junior trenował kolejno w zespołach Rupel Boom, Wintam i Lierse. W wieku 12 lat przeprowadził się do Brukseli i rozpoczął treningi w miejscowym klubie FC Bruksela. Po roku przeszedł do jednej z najbardziej utytułowanych drużyn w kraju –Anderlechtu. W młodzieżowych drużynach Lukaku prezentował bardzo dobrą skuteczność – dla zespołu FC Bruksela strzelił 68 goli w 68 meczach, a dla Anderlechtu 121 bramek w 88 występach.

Ciekawe stadiony : MARACANA



piątek, 8 kwietnia 2011

Ciekawe sylwetki-Świat : David Luiz



David Luiz Moreira Marinho (ur. 22 kwietnia 1987 w Salvadorze) – brazylijski piłkarz występujący na pozycji obrońcy w Chelsea.

Kariera klubowa:
David Luiz Moreira Marinho zawodową karierę piłkarską rozpoczął w 2005 w Vitórii Salvador, w której zadebiutował w wieku szesnastu lat. W ekipie "Leão da Barra" brazylijski obrońca występował przez dwa sezony, w trakcie których rozegrał 47 ligowych pojedynków[1].
Kariera klubowa

Ronaldo Luis Nazario de Lima - to się wspomina!!!

Futbolowi cyrkowcy

Ciekawe sylwetki-Świat : Thiago Alcântara


Thiago Alcántara do Nascimento (ur. 11 kwietnia 1991 w BariWłochy) – hiszpański piłkarz brazylijskiego pochodzenia grający na pozycji pomocnika w FC Barcelonie. Jest synem Mazinho i Valérii Alcántara, byłej siatkarki. Jego brat, Rafa Alcantara, również jest piłkarzem FC Barcelony.

Thiago urodził się we włoskim mieście Bari, w okresie, w którym jego ojciec grał dla US Lecce. Wychowywał się jednak w Brazylii, która była jego rodzinnym krajem. Mieszkał tam ze swoją matką. Swoją przygodę z piłką rozpoczynał w dziecięcych kategoriach brazylijskiej drużyny Flamengo Rio de Janeiro. W wieku 5 lat przeniósł się do Hiszpanii. Dołączył tam do klubu Ureca (aktualna nazwa - E.D.Val Miñor Nigrán Caixanova). Mając 10 lat wrócił do Flamengo. Do Hiszpanii wrócił ponownie w 2004 r. tym razem dołączając do FC Barcelony.

Kariera klubowa

W pierwszej drużynie zadebiutował 17 maja 2009 roku, kiedy to wszedł na ostatnie 18 minut w przegranym spotkaniu z RCD Mallorca.
20 lutego 2010 roku, w spotkaniu ligowym z Racingiem Santander, Thiago zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach Barcelony. W 77. minucie wszedł na boisko za Yayę Touré. Bramkę zdobył w 84. minucie, dzięki czemu ustalił wynik meczu na 4:0 dla swojej drużyny.
W sezonie 2010/2011 zaczął regularnie trenować z pierwszym zespołem FC Barcelony. Zaliczył 12 występów w pierwszej drużynie - 7 razy w lidze hiszpańskiej, 3 razy w Pucharze Króla, raz w Lidze Mistrzów i Superpucharze Hiszpanii17 stycznia 2011 r., dyrektor sportowyBarcelonyAndoni Zubizarreta, ogłosił zawodnikowi, że od sezonu 2011/2012 stanie się zawodnikiem pierwszego zespołu[1]. Pierwszą bramkę w sezonie Thiago zdobył 2 lutego 2011 r. w rewanżowym meczu Pucharu Króla z Almeríą[2]2 kwietnia 2011 r. zadebiutował w wyjściowym składzie Barcelony w wygranym 0-1 meczu z Villarreal[3].

Kariera reprezentacyjna

Thiago występuje również w młodzieżowych reprezentacjach Hiszpanii. Z drużyną U-17 uczestniczył w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy w Turcji na których Hiszpanie zajęli pierwsze miejsce. W finałowym meczu z reprezentacją Francji Thiago zdobył jednego z goli. 2 lata później Thiago uczestniczył w Mistrzostwach Europy U-19 odbywających się we Francji. Był podstawowym zawodnikiem reprezentacji Hiszpanii, która doszła do finału tej imprezy. We wrześniu 2010 r. zadebiutował w reprezentacji U-21 w meczu z Holandią.

Ciekawe sylwetki-Polska : Saidi Ntibazonkiza


Saidi Ntibazonkiza (ur. 1 maja 1987 w Bużumburze) – burundyjski piłkarz grający na pozycji skrzydłowego lub napastnika, reprezentant Burundi.

Swoją karierę rozpoczynał w burundyjskim klubie Vital'ô, gdzie grał jako kluczowy zawodnik od 16 do 18 roku życia. Gdy w roku 2005Holandia udzieliła mu azylu kontynuował grę w juniorskich drużynach NEC Nijmegen. Szybko został dołączony do kadry zespołu i zadebiutował w lidze 18 listopada 2006, w meczu przeciwko Sparcie Rotterdam. W barwach NEC rozegrał łącznie 63 spotkania wEredivisie. Występował w juniorskich reprezentacjach Burundi, po ukończeniu wieku juniora na trwałe dołączył do pierwszej reprezentacji. Przed sezonem 2010/2011 został piłkarzem Cracovii, która wydała na jego transfer około 700 000 €. Został w ten sposób najdroższym zakupionym piłkarzem w historii klubu.Kariera

Kontrowersje

Przed rozpoczęciem sezonu 2009/2010 Ntibazonkiza prolongował swoją umowę z NEC do 2012 roku. Tuż przed rozpoczęciem rozgrywek zażądał jednak renegocjacji warunków kontraktu i podwyżki. Ponieważ klub nie zgodził się na warunki zawodnika, Ntibazonkiza odmówił występów i opuścił Nijmegen. Wrócił do zespołu po 68 dniach ponownie dostał się do pierwszego składu, jednak nie był już dobrze widziany w drużynie. Zdecydował opuścić NEC Nijmegen po sezonie. Na początku lipca ustalił warunki indywidualnego kontraktu z Cracovią i po dopełnieniu niezbędnych formalności 23 lipca 2010 dołączył do drużyny z Krakowa. Oficjalnie został zawodnikiem krakowskiego klubu 2 sierpnia 2010 roku.

Statystyki ligowe

SezonKlubMeczeGole
2003/2004Burundi Vital'ô F.C.??
2004/2005Burundi Vital'ô F.C.??
2005/2006Burundi Vital'ô F.C.??
2006/2007Holandia NEC Nijmegen70
2007/2008Holandia NEC Nijmegen60
2008/2009Holandia NEC Nijmegen285
2009/2010Holandia NEC Nijmegen225
2010/2011Polska Cracovia122

Ciekawe sylwetki-Polska : Abdou Razack Traoré


Abdou Razack Traoré (urodzony 28 grudnia 1988 w Abidjan) piłkarz z Burkina Faso grający obecnie w Lechii Gdańsk. Posiada też paszport Wybrzeża Kości Słoniowej.

Traoré do Rosenborga Trondheim trafił jako wolny zawodnik, pół roku po odejściu z Raja Casablanca. W Rosenborgu zaliczył występy w Pucharze UEFA i Lidze Mistrzów. W listopadzie 2007 magazyn World Soccer umieścił go na liście 50 najbardziej ekscytujących nastolatków na świecie.Kariera

Lechia Gdańsk

20 Sierpnia 2010 Traoré przeszedł na zasadzie wypożyczenia z opcją transferu definitywnego do Lechii Gdańsk. W tym klubie zadebiutował 28 sierpnia 2010 w Gdańsku w wygranym przez Lechię 2:0 meczu przeciwko Śląskowi Wrocław, zaliczył w tym meczyasystę. Od tego czasu jest podstawowym zawodnikiem drużyny. Pierwszego gola dla Lechii strzelił 21 września 2010 w wygranym 2:0 wyjazdowym meczu 1/16 Pucharu Polski przeciwko Górnikowi Zabrze.

Reprezentacja

28 marca 2011 zadebiutował w reprezentacji Burkina Faso, wchodząc na boisko w 72. minucie spotkania przeciwko Namibii.

Obrońca we współczesnej piłce

Mijają dekady a futbol niezmiennie przyciąga na stadiony tysiace fanów, jeszcze więcej przed telewizory i do barów. Przychodzimy oglądać wirtuozów, strzelców bramek, jedynie sporadycznie oklaskujemy tych odpowiedzialnych za odbiór. Kochamy przecież bramki..


Współczesny środkowy obrońca to więcej niż przysłowiowy "przecinak" z dobrym odbiorem i budową ciała. Wystarczy spojrzeć na defensorów czołowych drużyn europy. Normą była i jest atletyczna budowa ciała, wysokie zaangażowanie w grę defensywną i techniczna pewność.

Co uległo zmianie?

Dziś jednak obrońca, nie może ograniczać się jedynie do przerywania akcji przeciwnika, zdecydowanie nie, wzrasta bowiem ranga płynnego przejścia z formacji obronnej do ofensywy i odwrotnie. Często pierwszym ogniwem dobrze przygotowanego ataku jest właśnie wyjście z obrony. Obrońca staje się zarazem "pierwszym rozgrywającym" dzielącym piłki po wprowadzeniu futbolówki do gry przez bramkarza. Umiejętność gry i odbioru w sytuacji jeden na jeden, po czym płynne przejście do krycia strefowego, gra głową, waleczność, umiejętność szybkiego wyprowadzenia piłki i celnego pierwszego podania, dodatkowo atrybuty psychiczne takie przewidywanie wydarzeń na boisku, zdecydowanie, opanowanie są absolutnym abc wyszkolenia obrońcy i oczekuje się uformowania tych cech na etapie kształcenia w kategoriach juniorskich i młodzieżowych. Wobec tak postawionych wymagań wspóczesnej piłki, znaczenia nabiera trening pozycyjny oparty na wysublimmowaniu ćwiczeń indywidualnych, grupowych i zespołowych. Nie od dziś wiadomo, że pierwszym odpowiedzialnym za ustawienie szyków obronnych po nieudanej akcji ofensywnej jest własnie środkowy obrońca, spójrzmy jednak na jego pracę z drugiej strony, gdy "gra" zaczyna się od własnej bramki.. O ile bramkarz nie zdecyduje się na daleki wykop, pierwszym odpowiedzialnym za rozwój wydarzeń jest znów obrońca..

Zatem ostatni zawodnik przed bramkarzem specjalizuje się także w działaniach ofensywnych. Ideologia futbolu totalnego zdaje się przesiąkać współczesne kwestie taktyczne..

Nie jest więc przypadkiem, że w 2006 roku, po mundialu w Niemczech złota piłka trafiła w ręce środkowego obrońcy. Fakt ten nabiera historycznego znaczenia, raz, ze względu na wzrost znaczenia gry defensora w futbolu, dwa ze wzgledu na to, iż Fabio Cannavaro, bo o nim mowa, nie był tak na prawdę symbolem nowoczesnego obrońcy. Nie charakteryzował się sylwetką gladiatora, nie był też zawodnikiem wybitnie wysokim, a do ataku zapędzał się wyjątkowo rzadko. W sezonie mistrzostw świata zabrakło zdecydowanego faworyta spośród piłkarzy atakujących, a Fabio wykonał perfekcyjną pracę zdobywając złoty medal podczas niemieckiego Weltmeisterschaft'u. Wydaje się więc być tylko kwestią czasu aż ponownie, któryś ze współczesnych tytanów defensywy sięgnie po indywidualne wyróżnienie.

ourlifefootball.blogspot.com

The most Special One?

Jeśli myślicie, że Jose Mourinho to The Special One i nikt go nigdy nie przerośnie to być może macie racje. Sęk w tym, że Portugalczyk miał też uczniów, którym przekazywał wiedzę, uczył podejścia do zawodników, pokazywał jak sprawić, by każdy czuł się tak ważny, jak cyfra w numerze telefonu.


I kiedy już im wszystkie te arkana magii przekazał, czeladnicy zaczęli czmychać by pracować samodzielnie. A uczniowie mają to do siebie, że czasem przerastają mistrzów.

Ich droga jest bardzo podobna. O Mourinho napisano już więcej niż o Jezusie Chrystusie, więc nie ma sensu po raz kolejny przytaczać opisu jego "nazarejskich lat". O Andre Villasie Boasie wiadomo jeszcze stosunkowo niewiele. Kiedyś także będzie o nim więcej niż o bohaterze ewangelii. Już zresztą teraz ma z nim wiele wspólnego. Niedawno skończył bowiem 33 lata.

Co może zrobić właściciel wielkiego klubu, gdy bardzo doświadczony trener, szanowany nestor i guru, który co rano zjadał zęby na piłce, zajął tragiczne, katastrofalne i nie do przyjęcia trzecie miejsce w lidze? Może z rozpaczy spektakularnie doprowadzić swoje ciało do eksplozji przy tysiącach pielgrzymów w Fatimie, albo powierzyć zespół trenerowi, którego największym osiągnięciem jest jedenaste miejsce w lidze portugalskiej i oddychanie tym samym powietrzem, co Józef święty. Oba rozwiązania na podobnym poziomie absurdu. Wybrał drugie.

***
33 lata wcześniej w Porto na świat przychodzi Andre, syn Luísa Filipe Manuela Henrique do Vale Peixoto de Sousa de Villas-Boas, którego na świat wydała Teresa Maria de Pina Cabral e Silva. Jego dziadkowie pochodzą z Anglii. Chłopak dzieckiem był dziwnym. Niby coś tam grał w piłkę z rówieśnikami, ale mając kilkanaście lat postanowił w ogóle nie próbować robić kariery zawodniczej. Poświęcił się taktyce, wyszukiwaniu talentów i trenerce. Gdy miał 17 lat (!) zrobił w Szkocji licencję trenerską UEFA klasy C. Rok później, ze względu na biegłe posługiwanie się angielskim nawet przez sen, zapragnął go mieć w sztabie szkoleniowym słynny Bobby Robson. Wkracza w dorosłość będąc scoutem najsłynniejszego portugalskiego klubu.

Młodość pcha go jednak do przenikania ludzkości całych ogromów z końca do końca. Wylatuje więc na Karaiby i zostaje selekcjonerem kadry... Wysp Dziewiczych. Ma wówczas 21 lat. W Polsce dopiero mógłby się żenić. Po 18 miesiącach wraca do Portugalii i zostaje trenerem zespołu U-19 Porto. Od swoich zawodników był niewiele starszy i w ogóle nie bardziej doświadczony. Zauważył go tam Jose i zaprosił do swojego sztabu. U jego boku wygrał Puchar UEFA i Ligę Mistrzów. Wdzięczny święty Józef wziął go do Chelsea. I tam się zaczęło!

Villas Boas mógł rozwijać swoje taktyczne zboczenie. Godzinami oglądał kolejnych rywali, analizował, myślał, wycinał, kopiował, wklejał i każdemu z piłkarzy dawał gotowe płyty DVD, na których była zawarta w przystępny sposób podana taktyka na kolejne mecze. Na pewno pustaczek do sukcesów Mourinho dołożył i jego szef to wiedział. Zabrał go więc do Mediolanu.

W 2009 roku asystent powiedział sobie dość. Chciał zacząć pracować na swoje nazwisko. Wsadził się jednak na minę. W październiku objął portugalską Academikę Coimbra, która teoretycznie do niego pasowała. "Lizbona się bawi, Porto pracuje, Coimbra się uczy, a Braga modli" - tak mówi portugalskie porzekadło. No i uniwersytecki klub wydawał się być jak znalazł dla pasjonata taktyki i teoretyka futbolu. Tyle, że po kilkunastu kolejkach zespół zajmował ostatnie miejsce w tabeli i nie miał jeszcze na koncie zwycięstwa. Zacząć pracę od spuszczenia zespołu z ligi, to, chyba przyznacie, nie jest wymarzony początek kariery.

A jednak ofensywny styl gry wpojony przez Villasa Boasa sprawdził się znakomicie. Coimbra uciekła spod topora, ruszyła w górę tabeli, skończyła sezon na jedenastym miejscu z dziesięcioma punktami przewagi nad strefą spadkową i doszła do półfinału Pucharu Ligi. O najmłodszym trenerze w lidze zaczęło być głośno.

***
Wracamy więc do punktu wyjścia, w którym Villas Boas zostaje zatrudniony w Porto. Ma zażegnać kryzys, w który wszedł zespół pod wodzą doświadczonego Jesualdo Ferreiry. Aby mu w tym pomóc, klub sprzedaje dwóch najważniejszych zawodników - obrońcę Bruno Alvesa do Zenita Sankt Petersburg i Raula Meirelesa do Liverpoolu. Po miesiącu pracy zdobył pierwsze trofeum - Superpuchar kraju po zwycięstwie nad Benficą. A później przyszła fantastyczna seria...

11 grudnia 2010 roku pobił rekord swojego mentora Mourinho. Jego Porto nie przegrało w 33 kolejnych meczach we wszystkich rozgrywkach. Poległo dopiero w styczniu w pucharowym meczu z Nacionalem Madeira, dziś w lidze ma 11 punktów przewagi nad mistrzem z Lizbony, Porto wygrało 17 z 19 meczów, dwa zremisowało, czyli nie przegrało ani razu. Bramki zdobyte? 44 - najwięcej w lidze. Bramki stracone? 7 - najmniej w lidze. Europejskie puchary? 5 zwycięstw, jeden remis, pierwsze miejsce w grupie. Za kilka dni Porto zagra z Sevillą. Ma szansę zdobyć w tym sezonie cztery trofea (jedno już zdobył). Jeśliby wygrał Ligę Europejską, co nie jest niemożliwe, porównania do Mourinho jeszcze by się nasiliły. Przecież guru wszedł na kontynentalną scenę wygrywając Puchar UEFA. Rok później triumfował w Lidze Mistrzów. Za rok Porto prawie na pewno do niej powróci. Ja wam dobrze zawczasu radzę - ładujcie wszystkie swoje oszczędności w obstawianie triumfu "Smoków" - za rok będziecie milionerami, o ile bukmacherzy nie zbankrutują. Jest też ryzyko, że ktoś go Portugalczykom wykradnie - zimą był już nim zainteresowany Liverpool.

A on? Znajomo nonszalancki styl, charakter na twarzy, świetne przygotowanie do zawodu. Jak trochę posiwieje, dojrzałym paniom będą na jego widok drżały kolana, jak teraz drżą na myśl o Mourinho. Villas Boas odcina się od porównań do trenera Realu Madryt. Przyznaje, że był dla niego bardzo ważny, ale spokojnie przekonuje, że jest sobą i swoją karierę prowadzi. Niby każdy to mówi, ale jemu chyba wyjątkowo można wierzyć.

www.trelik.blox.pl

Ryan Giggs – zawsze wierny


Jakich piłkarzy szanują kibice najbardziej? Co sprawia, że jednego piłkarza lubimy, a innego nienawidzimy? Jedno jest pewne, bardzo trudno jest piłkarzowi dogodzić wszystkim i zasłużyć na szacunek u każdego kibica.
Bez wątpienia jednym z zawodników, którego kibice szanują i cenią bardzo wysoko jego umiejętności piłkarskie jest walijski pomocnik Ryan Giggs. Zawodnik Manchesteru United jest podziwiany nie tylko przez kibiców klubu, w którym gra ale również przez kibiców rywali, których przecież Manchester ma na całym świecie. Giggs zdobył z Manchesterem liczne puchary i trofea.
Za co kibice tak szanują tego piłkarza? Za umiejętności, owszem. Ale przede wszystkim doceniają jego wierność swojemu klubowi. Giggs odkąd trafił na Old Trafford jako junior, nieprzerwanie gra w tym klubie od 20 lat. Jego dobrą grę potwierdzają liczne statuetki, którymi został uhonorowany.
Pewnie gra tam, bo nie miał żadnych ofert transferowych – tak mógłby powiedzieć nieznający Giggsa kibic. Otóż, Giggs jako swego czasu najlepszy lewy pomocnik na świecie, miał propozycje gry w największych, obok MU drużynach na świecie. Ale zdecydował się być wierny jednej drużynie.
Co więcej, mimo dość zaawansowanego jak na piłkarza wieku, Ryan zapowiada walkę o kolejne puchary dla swojej drużyny. Komuś takiemu jak Ryan Giggs wypada jedynie życzyć szczęścia, zdrowia i sukcesów. No i chyba jeszcze kilku lat gry, bo mimo 36 lat Giggs nadal zdobywa bramki i stanowi ważne ogniwo Manchesteru. Podobną postawę prezentuje również Włoch Alessandro Del Piero.

System ligowy w Polsce


W ostatnim roku wiele się mówiło o reorganizacji rozgrywek ligowych w piłce nożnej. Ma to oczywiście plusy jak i minusy. Chciałbym Państwu w jakiś sposób przybliżyć dzisiejszy wygląd hierarchii lig, którą stworzył Polski Związek Piłki Nożnej.
Na razie to chyba najgorszym skutkiem przeprowadzenia reformy piłkarskiej w Polsce jest upadek, bądź rezygnacje z grania w danej lidze wielu klubów. Przykładami są znane kluby, typu Walka Makoszowy czy Koszarawa Żywiec, które ze względu na duże wydatki z tytułu gry w ligach nie dały rady utrzymać się na tym poziomie. Sportowo jak najbardziej dawały radę, kondycja finansowa została jednak znacznie naruszona. Duży wpływ na to miał trwający nadal kryzys gospodarzy, jednak to już całkiem inna historia.
W najwyższych ligach nie zaszło zbyt wiele zmian. Ponumerowano jednak trochę dziwnie ligi, na wzór na przykład angielskiej ligi. Ekstraklasa to w naszym kraju najwyższa liga. Następnie jest pierwsza liga (niegdyś 2 liga!) do tej pory wielkich zmian nie ma, jedynie w nazewnictwie. Całość zaczyna się komplikować od kolejnych szczebli.
Dawną trzecią ligę przekształcono w drugą ligę. Dziś II liga podzielona jest na dwie grupy.Wschodnią i Zachodnią, w której gra 18 drużyn. Poziom bardzo wysoki porównując wszystko z dawnym rozwiązaniem. Dawniej były cztery grupy tej klasy rozgrywkowej.
Dalej jest III liga, którą podzielono średnio na dwa województwa. Razem jest osiem grup, w których w każdej rywalizuje dokładnie 16 drużyn. Wyjątkiem jest III liga opolsko-śląska, gdzie ze względu na wycofanie się wyżej wspomnianej Walki Makoszowy zmniejszono liczbę drużyn rywalizujących ze sobą. Jednak znów było bardzo gorąco, bo bliski wycofania się był KS Krasiejów, również ze względów finansowych. Na chwilę obecną zespół będzie grał.
Pozostałe ligi zostały w takim stanie jak były przed reorganizacją. IV liga jest co prawda piątą klasą rozgrywkową jednak podział jest ten sam, według województw. Następnie są popularnie nazywane Okręgówki, później A klasa, B klasa, C klasa (w każdym województwie jest inaczej, bo np. w Śląskim jest tylko do B-klasy.)
Patrząc na liczbę wycofanych drużyn to chyba najwięcej kłopotów sprawia III liga, chociaż dużo mówi się o wycofaniu Rakowa Częstochowa, klubu z tradycjami. Chociaż ta drużyna kilka kryzysów już przeżyła ten może być bardzo bolesny.